niedziela, 24 listopada 2013

wiener ...

Nie znam dziecka, które wychowało by się bez smaku parówki i zachwytu nad nią. U nas też jest królową śniadania. I choć wiem co w środku się mieści, czasem dajemy upust smakom ;)






7 komentarzy:

  1. U nas tez polskie parowki gora :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje dzieci też uwielbiają parówki, wybieram takie na których piszą że mają dużo mięsa i mało tłuszczu:-)) Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha ... u nas też dziś na śniadanie parówka:)))) kupujemy takie 93% szynki i przy innych świństwach (serki, ...), których domaga się moj Franek, to takie parówki wcale nie wypadają najgorzej:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. My kupujemy parówki z ekologicznej świnki ;) mój synek też lubi je bardzo, ze świeżą bułeczką i kiszonym ogórkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I choć ciocia Alka jst weterynarzem i od podszewski wie, co się w parówkach znajduje (i nas doskonale o tym informuje:/) to parówki się u nas pojawiają... Błagam, kupujcie tylko z największą ilością % mięsa jaką dorwiecie w sklepie!

    OdpowiedzUsuń