lubię ich podglądać, każde z osobna, ale razem najbardziej :)
prawie 9 lat różnicy jest między nimi
pamiętam jak Mama mówiła, fajna różnica wieku będzie, W. już odchowana z najgorszego, będą mieć różne sprawy, priorytety, On jeszcze albo dopiero zacznie żyć zabawkami a Ona już panienka robić się będzie więc inne sprawy będą dla niej priorytetem … i kłócić się nie będą
i wszystko się zgadzało, aż do niedawana ;)
On kocha Ją miłością bezgraniczną, ale Ona już mniej ;)
zostaw, nie rusz , nie dotykaj mnie, wyjdź z mojego pokoju, nie dłub w nosie … ech no można by wyliczać … ale to nie tak, że tylko się kłócą, mimo iż takie zachowania traktuję jako prawo rodzeństwa, bo jak świat światem, czy ta różnica będzie mała czy duża awantury muszą być ;)
mimo tych konfliktów wynikających z różnicy wieku, Ona zawsze znajdzie dla niego czas, wprowadza go w nowe, nieznane … pomaga, tłumaczy …
tak było i tym razem, na festynie z okazji Dnia Dziecka
On wycofany, zawstydzony … tak reaguje na tłumy ;) ale to Ona pomalutku zachęciła do udziału w konkursach, zabawach i tańcach … tak, tak Synu nie bawił byś się tak dobrze, gdyby nie Ona ;)
więc te kopniaki czasem, przyjmuj na klate kochany ;):D za darmo i tak ich nie dostajesz :)
U nas różnica wieku 9 lat. Tylko odwrotnie chłopak starszy i mimo podobnych reakcji ona niestety rządzi nim niemiłosiernie. ☺ myślę że to fajna różnica. A najważniejsze że mają siebie. Pozdrawiamy z Łodzi. ☺
OdpowiedzUsuńOch i nas Prezes próbuje drygować ;) nie mniej nie pozwalamy mu na to ;)
Usuńpozdrawiam
O. :*
Mnie i mojego cudnego P. dzielą cztery lata różnicy. U nas jest na odwrót - to P. jest tym bezgranicznym cudem, a ja przydatną czasem starszą siostrą, która nigdy nie ma racji. Uwielbiam nie mieć racji!
OdpowiedzUsuńBywa i tak ;)
Usuńściskam
O.