wtorek, 3 marca 2015

bez dzieci

tego mi trzeba było :-) a już na pewno dobrze mi zrobiło … nie pamiętam kiedy sami  się gdzieś wyrwaliśmy, pomijając zakupy, kino, czy jedną nockę u Dziadków, gdy my szliśmy na imprezkę ;) ach 6 lat temu, polecieliśmy na tydzień do Tunezji … Maksa jeszcze na świecie nie było a my chcieliśmy uczcić 10 rocznicę ślubu ech … never ever … 7 dni to dla mnie zbyt długo!!! myśli kłębiły się wokół Niej, ile to radości mieć mogła, choć pod najlepszą opieką pod słońcem była eeeee nie na daje się i tyle … ale takie dwa dni, spokoju, luzu, czasu na rozmowy niczym nie  przerwane, do tego w  moich ulubionych, skandynawskich  klimatach - bezcenne. długo będę je pielęgnować w głowie i sercu …























6 komentarzy:

  1. Jak pięknie musiało byś bosko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale kontrola jest (telefon w ręku pewnie dzwoni do dzieci:)) Ależ mieliście tam fajnie... pozazdrościć ... i oczywiście jak zwykle piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah tak, tak kontrola być musi ;) albo na insta siedziałam ;)
      buziaki :*

      Usuń