czwartek, 30 lipca 2015

dzień (nie) IDEALNY







spędziłyśmy te kilka godzin tylko we dwie 
jedząc niezdrowe i tłuste jedzenie 
wydając trochę kasy, ale na wyprzedażach, więc się nie liczy ;)
zafarbowałyśmy włosy na różowo
chodziłyśmy w obdrapanych paznokciach u nóg, śmiejąc się z tego do rozpuku
obejrzałyśmy romansidło, wzdychając i płacząc na zmianę
na koniec pstrykając kilka głupawych fot  samowyzwalaczem
tego mi trzeba było

cudownie jest mieć Córkę … Taką Córkę !!!

wtorek, 28 lipca 2015

u nas za mostem ...









ochłodziło się i dobrze, powietrze rześkie, lepiej oddychać mogę i na spacer w kaloszach przyjemnie wyjść …
u nas za mostem, kawałek ziemi taki co trochę polany jest i lasku jakby trochę, choć ten most to z drogą szybkiego ruchu jest i kawałek dalej wycieli drzewa by kolejne magazyny postawić blaszane …
no ale jest ten kawałek i te konie tam od zawsze są,
 a przynajmniej odkąd tu mieszkamy, to chyba z lat dziesięć już …

tylko jakieś smutne takie, te konie i ten drut kolczasty … wanna co na wodę, pusta jest, bez wody … i nie wiem czy one , te konie, w mój nastrój w ten dzień tak jakoś  smutno na mnie patrzyły, czy ja je tak widziałam wtedy ?

poniedziałek, 6 lipca 2015

wakacje party I





















Wakacje rozpoczęliśmy wyjazdem do  Ustronia  :) kilka  aktywnych i słonecznych dni pozwoliło naładować akumulatory i nabrać ochoty na więcej :) czas spędzony razem, bez ciśnienia i obowiązków dnia codziennego. To ich pierwsza część a przed nami bliższe i dalsze wojaże :)