Pogoda przez kilka ostatnich dni rozpieszczała nas.
Czwartkowa wyprawa na karmienie kaczek.
Wiki; zawsze znajdzie sobie zajęcie ;)
Maks; w pierwszy dzień wiosny zasuwał w stroju Spidermana :-D
Dzień otwarty w naszym przedszkolu organizowany był nie pierwszy raz,
jednak po raz pierwszy Maks aktywnie w nim uczestniczył. :-)
Wiki; weekend z psiapsiółką
Maks; ciach, ciach fryzjer ;)
Przepis na domowy i bardzo szybki chleb, pieczony w naczyniu żeliwnym obieg już chyba cały świat ;)
Ja bynajmniej widziałam go już na wielu blogach i stronach kulinarnych.U siebie też już chyba o nim pisałam :-) Pierwszy raz poleciła mi go Sylwia ;) "odstraszał" mnie w nim jedynie fakt, że właśnie koniecznie żeliwne naczynie musi być a ja nie posiadam. Zakup pozostawał, ale to dość spory wydatek (cena takowego to ok. 200-300zł).
Trafiłam jednak na ten przepis ponownie na stronie Kwestia Smaku.
I ku wielkiej radości okazuje się, że owe naczynie można zastąpić zwykła blaszką lub naczyniem żaroodpornym a przykryć folią aluminiową.
Do rzeczy składniki:
400 g mąki ( ja ostatnio staram się używać tylko orkiszowej)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
15 g świeżych drożdży lub 3/4 łyżeczki suchych ( ja robiłam na świeżych)
300 ml chłodnej wody
drożdże rozpuszczamy w wodzie i dodajemy do mąki wymieszanej z solą i cukrem, mieszamy dosłownie 30s (mają być grudki) i odstawiamy na 12-18h ( najlepiej przygotować sobie na noc),
po tym czasie na posypany mąką blat wykładamy ciasto i składamy w tzw. kopertę, przekładamy na ścierkę posypaną mąką stroną złożoną do dołu i odstawiamy jeszcze na 1-2 h
nagrzewamy piekarnik do 240-250 stopni wraz z naczyniem, w którym będziemy piekli chleb, wykładamy do gorącej formy, przykrywamy folią i pieczemy 30min, po tym czasie odkrywamy folię i pieczemy jeszcze ok 15-30 min ( ja piekłam ok 15). Wyciągamy, po chwili wykładamy na kratkę do wystygnięcia.
po godzinie można już kroić, oczywiście taki świeżutki najlepszy !!! Oryginalny i przepis znajdziecie TU
My jedliśmy dziś na śniadanie z pastą jajeczną z awokado ;)
Maks; bardzo chorobowo było u nas
Wiki; serwuje niedzielne śniadanie :-)
Instagramowe podsumowanie lutego ;)
Wiki; muza musi być ;)
Maks; wyjadacz albo wylizywacz cukru pudru :-)
My; selfie ;)
Wystawa prac projektowych zbliża się wielkimi krokami.
10 maj w kawiarni Mamy Cafe !!!!!!!!!!!!!!!
Stres zaczyna mnie chyba ogarniać, ale i radość ...
Przygotowania idą do przodu, a to znak, że dzieję się dzieję :-)
Chciała bym przede wszystkim podziękować naszemu pierwszemu sponsorowi, Właścicielom
firmy Wektor A. Chudak Sp. j. , za ogromne wsparcie, zaufanie i poparcie naszego projektu,
oraz Ani - to nasz drugi sponsor, która bez chwili zastanowienia wsparła Nasz projekt.
Bardzo, bardzo jeszcze raz dziękuje w imieniu swoim i wszystkich uczestników, bez Was, bez Państwa
Nasza wystawa nie miała by miejsca :-)
Zwracam się też z prośbą do Wszystkich tu zaglądających, być może ktoś z Was chciał by wesprzeć Nasz wernisaż, lub znacie kogoś lub firmę, która chciała by nam pomóc, będziemy ogromnie wdzięczni !!!
potrzebujemy jeszcze naprawdę bardzo, bardzo nie wiele :-)
ślady styczniowe i lutowe :-)