poniedziałek, 9 czerwca 2014

Festyn ...






Festyn rodzinny w Maksikowym przedszkolu :-) ale uczestniczyliśmy w nim dość skromnie, znaczy M ;)
skrępowany dużą ilością ludzi, nie koniecznie chciał brać udział w różnych zabawach ... czasem nie rozumiem tego męskiego świata ...ale Kocham nad życie :-)

2 komentarze:

  1. Olu, Gabi tez nie przepada za duza iloscia nieznajomych osob, najchetniej przy Nas z daleka by obserwowala, a jak podejdzie do obcych dzieci i cos zagada to jest "swieto"...
    Takie charakterki maja te nasze Cuda:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A no widzisz :-) Nasz niby śmiały i w grupie i na placu zabaw sam zaczepia i bawi się ;)
    tu jednak było dużo więcej ludzi no i mama przy boku ;)
    pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń