poniedziałek, 18 marca 2013

good morning ...




poranek w łóżku  . . .  zawsze z dziećmi
punkt zboru- zawsze nasza sypialnia.
pierwszy ląduje Maks, tak właściwie to już w nocy
potem do drepta Wiki, zazwyczaj wybudzona przez Maksa
i zaczyna się …
początek -  wtedy najczęściej jest szansa na dospanie
oglądają bajki,przytulają się,grzecznie leżą
potem się rozkręcają, czyli łóżkowe szaleństwo
skakanie, chowanie, gilanie . . . śmiech i zabawa na całego
no i wtedy już po spaniu, oczywiście tak tylko w weekendy
gdy Wiktoria do szkoły iść nie musi.
uwielbiam, choć często chciało by się w spokoju doleżeć,
nie zamieniła bym tych poranków na żadne inne   
























 i całość w formie filmiku :-)


2 komentarze:

  1. Znam takie poranki z własnego doświadczenia i jest tak jak piszesz, choć czasem chce się jeszcze poleżeć w ciszy, to tak naprawdę lubię to kiedy 'skaczą nam po głowach' ;)
    Śliczne kadr, super pamiątka, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń