gray house

Zastawiałam się długo od jakich zdjęć zacząć, które pokazać pierwsze z naszej krótkiej wyprawy do Norwegii :) bo postów będzie na pewno kilka. Padło na Nas i szary dom,  w który mieszkaliśmy przez dni kilka jako, że Nas jest tu najmniej i Pan Tato zgodził się na zdjęcia ;) Norwegia, jak przewidywałam skradła moje serce w stu procentach :) W drodze z lotniska piszczałam z radości, z każdej strony te bordowe, białe i szare domki, stodoły … one na prawdę tam są !!! cieszyłam się jak dziecko, które spotkało postać ze swojej ulubionej bajki, jak z wymarzonego prezentu, brak mi słów by opisać te emocje :)  a ja z tych co tak mocno wszystko odczuwają i cieszą  ze wszystkiego …
i w tych oknach firan praktycznie  brak, i światła wszędzie rozpalone … i lasy, drzewa, morze co chwila i te domki na skarpach, ale to już następnym razem pokażę ;)